Włochy to jedno z nielicznych państw w którym to śniadanie nie spożywa się w domu jednak nie do przyjęcia jest też, aby Włoch przyszedł do pracy głodny. Przemieszczając się nawet po odległych zakątkach Rzymu można zauważyć że w co trzecim budynku mieści się tzw. osiedlowa kafejka. To z takich pomieszczeń korzysta o poranku Rzymianin, który do pracy wyszedł dziesięć minut wcześniej.
We Włoszech o poranku można rzec że nigdy się nie najadłem ale i też nie chodziłem głodny. O poranku przyjęło się że każdy rodowity Włoch musi zjeść słodkie najczęściej wybierane ciacho to Cornetto, które jada się w wersji solo posypanej cukrem dla europejczyków przygotowano również wersję z marmoladą, kremem, budyniem lub innym ustrojstwem. Ciastek jest wiele jednak dwa są tzw. mercedesami tj. francuski rożek o którym wspominałem wcześniej oraz Ciambelle, który teoretycznie przypomina naszego polskiego pączka z dziurką jednak w smaku jest on sto razy lepszy, miękki, słodki a zarazem soczysty, tłusty i zapychający to trzeba zjeść!
Do słodkiego oczywiście kawa, tutaj również są dwie propozycje, które się najczęściej wybiera są to Cappuccino oraz Espresso, pierwszy z nich to cudowna pianka mleczna z dodatkiem wyśmienitej pianki oraz kunszt barmana - tak każdy Włoch przyrządza świetną kawę, nie ma gorszych lub lepszych knajp każda jest taka sama!
Jeżeli chodzi o koszt takiego śniadania to uwaga tanio, tanio i jeszcze raz tanio! Słodkie ciastko w wersji solo kosztuje zazwyczaj 1 euro, najdroższe Cornetto znalazłem w centrum, które było droższe o 30 eurocentów. To samo tyczy się kawy, jej koszt to również jeden euro.
PS. Spora ilość Włochów preferuje poranne espresso z dodatkiem wysokogatunkowej wódeczki.
piątek, 27 maja 2016
czwartek, 26 maja 2016
Tanie pamiątki z Rzymu
Przygotowania do wyjazdu polegają zazwyczaj na pakowaniu ciuchów oraz wysłuchiwania pytań ze strony rodziny oraz znajomych: a kupisz mi... a przywieziesz mi? Już nie raz wspominałem że Rzym to cholernie drogie miasto dla polaka dlatego wydanie na magnes na lodówkę 12 złotych czasami trzeba zwyczajnie ulokować w budżecie wyjazdowym.
Popularne suweniry w centrum Rzymu to między innymi magnesy (ceramiczne, ze sklejki, z makaronem), różańce, pocztówki, wszelkiego rodzaju biżuteria, apaszki, koszulki itp. Praktycznie to co można dostać w większych polskich miastach.
Pamiątek nie opłaca się kupować w centrum ponieważ są one zwyczajnie drogie, wędrując po Watykanie miałem jeszcze chwilę odbiłem w stronę ulicy Via Ottaviano, gdzieś na wysokości ulicy Via degli Scipioni odnalazłem ciekawy namiot a pod nim... można rzecz super market na czterech metrach kwadratowych.
W markecie dostępne są wszelkiego rodzaju pamiątki i co ciekawe każda z nich kosztować nas będzie tylko i wyłącznie 1,00 Euro. Myśląc że to tylko sezonowy namiot wracałem tam o każdej porze roku i oni tam zawsze na mnie czekali. U sprzedawców można dostać wszystko każdego rodzaju magnesy, pocztówki, figurki itp. Ważne aby prosić na początku o koszyk do którego będziemy zbierać nasze suweniry, w momencie gdy kończymy zakupy wystarczy że podniesiemy palec.
czwartek, 19 maja 2016
Tuńczyk Rio Mare - rybny symbol Włoch
Za każdym razem jak wyjeżdżam do Włoch wszyscy moi znajomi proszą mnie o tuńczyka Rio Mare. W pewnym momencie mnie to zaintrygowało ponieważ nie wiem co oni w nim widzą. Jestem fanem ryb ale pomimo tego nigdy nie przepłacałem za tuńczyka. Różnica cenowa pomiędzy zwykłą puszką tuńczyka a Rio Mare to ok. 4 zł.
Cała afera wyjaśniła w momencie, gdy tego tuńczyka zakupiłem i skosztowałem solo. Faktycznie różnił się on kolorem i jakością od innych produktów, był chrupki ale zarazem bardzo wilgotny, soczysty i nieźle wchodził z bułeczką. Podobno cała tajemnica Rio Mare to parzenie tuńczyka na parze, dodanie szczypty soli oraz wykorzystywanie oliwy zamiast oleju słonecznikowego w procesie zamykania produktu w puszcze.
Zapytacie pewnie dlaczego znajomi nie kupują tuńczyka w Polsce skoro jest on dostępny w większości sklepów. Ano dlatego iż uznali, że włoski tuńczyk ma specyficzny smak, jest lepszy i lepiej smakuje z potrawami niż ten z polskich półek. Tuńczyk ten we Włoszech to koszt ok. od 2 euro do 3 euro za puszkę.
Oceńcie sami! Ja smak tego produktu oceniam na 10!
Cała afera wyjaśniła w momencie, gdy tego tuńczyka zakupiłem i skosztowałem solo. Faktycznie różnił się on kolorem i jakością od innych produktów, był chrupki ale zarazem bardzo wilgotny, soczysty i nieźle wchodził z bułeczką. Podobno cała tajemnica Rio Mare to parzenie tuńczyka na parze, dodanie szczypty soli oraz wykorzystywanie oliwy zamiast oleju słonecznikowego w procesie zamykania produktu w puszcze.
Zapytacie pewnie dlaczego znajomi nie kupują tuńczyka w Polsce skoro jest on dostępny w większości sklepów. Ano dlatego iż uznali, że włoski tuńczyk ma specyficzny smak, jest lepszy i lepiej smakuje z potrawami niż ten z polskich półek. Tuńczyk ten we Włoszech to koszt ok. od 2 euro do 3 euro za puszkę.
Oceńcie sami! Ja smak tego produktu oceniam na 10!
Subskrybuj:
Posty (Atom)